Ogarnął mnie robótkowy marazm. Mam w planach piękne wzory do wyszywania. Trzy zaczęte, ale nie chce mi się nic robić. Przerobiłam 20 kg pomidorów.
Zrobiłam szalik na jesień do płaszcza i rozmyślam o kolorach samplerka, który dostałam od Magdy z
Czasu relaksu dzięki uprzejmości Margaret. Dziękuję im obu pięknie.
Samplerek ma być czerwony. Kocham ten kolor. Przekładam bobinki z muliną i nie mogę się zdecydować. Pawiowy sampler ma tylko kilka elementów bordiury do wykończenia, a ja oglądam "Panie z Cranford".
Do zobaczenia, dziękuję wszystkim za odwiedziny:)
Śliczny szalik, musi być cieplutki:))
OdpowiedzUsuńChciałabym sprostować, bo link do Margaret prowadzi do mojego bloga: z chęcią bym pomogła, ale nie dysponowałam takim wzorem na sampler;)
Przepraszam za pomyłkę, chyba omyłkowo zrozumiałam. W takim razie nie wiem komu ale dziękuję Margaret za schemat. Tobie ann_margaret za odwiedziny i życzliwe komentarze.
UsuńPozdrawiam Kajka
Patrzę na ten sampler i oczu nie mogę oderwac.Gdyby nie to, że mam za dużo jednocześnie rozgrzebanych robótek to kto wie, kto wie:):):) i fakt, że dziergam tylko wieczorami a wtedy krzyżyki prawie dla mnie nie do wyszywania, ślepa jestem.Druty i szydełko to co innego.Ale mam szczera ochotkę:)
OdpowiedzUsuńWyszywaj, chociaż pooglądam sobie:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńVipku, a kto nie jest ślepy! Też okularki noszę. Ale masz rację na ślepotę druty jak znalazł. Prawie nie potrzeba patrzeć co się robi i można obejrzeć film! Przy krzyżykach tylko wysłuchać. Ale lenia mam strasznego. Może zbieram zapasy siły na zimę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Vipeczku, gorąco :)
co za szal!! cudny po prostu!!! :)
OdpowiedzUsuń