Okazało się, że kawka ma jedną łapkę. Czy to gawrony opiekują się kawką, czy milcząco przyzwalają na przebywanie w ich stadzie? Nie wiem. Wolę myśleć, że wzięły pod "swoje skrzydła" to skrzywdzone przez los ptaszątko. W końcu są to inteligentne ptaki.
Kawka musi unieść skrzydło, aby zjeść swoje śniadanie.
Zdjęcia marne, był bardzo pochmurny dzień.
A to ostatnia moja robótka /pełna sesja po oprawieniu/. Myślę, że na święta w sam raz.
P.S. Odwiedził mnie dzisiaj w pracy św. Mikołaj i przyniósł trzy komputery. Bardzo się cieszę.
Dobre z niego chłopisko!