sobota, 26 maja 2012

Piękna Sophie


Wszystkim Mamom z okazji ich święta wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze!



    Udało mi się wyszyć dwie karteczki schematu. Mam nadzieję że wieczory weekendowe zaowocują kolejną kartką. Ale się nie łudzę. 
     Haftowanie wbrew temu co się ogólnie sądzi, wymaga skupienia, cierpliwości i dyscypliny. Chwila rozkojarzenia i prułam już kawałeczek haftu.

     Tak, tak drogie panie jesteśmy fantastyczne!




 

 

wtorek, 22 maja 2012

Miranda

   Ponad trzy tygodnie podjęłam wreszcie decyzję o oprawie mojej Mirandy. Skończyłam ją jesienią ubiegłego roku i zastanawiałam się czy ją oprawić, czy nie."Oprawca" był bardzo miły, pomocny w wyborze ramy ale bardzo drogi. 

  Miranda to pierwszy haft krzyżykowy jaki zobaczyłam w internecie, który zachwycił mnie do tego stopnia, że postanowiłam go wyhaftować. Do tej pory w mojej świadomości haft krzyżykowy był tylko sposobem ozdabiania przedmiotów użytkowych takich jak obrusy, serwety itp. Nie wiedziałam, że istnieją schematy takie jak Golden Kite. 

   Oprawiona praca prezentuje się tak:








  Pochwały jakie usłyszałam u ramiarza, są bezcenne. Ponoć odbyło się wielkie rodzinne oglądanie. I nie tylko. Było mi bardzo miło, że podobała się moja praca. Moje rodzone dziecię złożyło mi zamówienie na Goldena. Oczekuje jakiegoś goldenka za kilka lat.


środa, 16 maja 2012

"Miłość jak pole bitwy" Eileen Chang

  

 Czytam i czytam tę książkę i coraz bardziej mnie irytuje. I bardzo się męczę. Nie wiem czy tłumaczenie jest kiepskie, czy nie jest odpowiedni czas na lekturę tych opowiadań. 

   Może pani Chang i ja nie lubimy się? Może gdy poznamy się później nasza znajomość zaowocuje mile spędzonymi chwilami? A może nic nie pomoże i będziemy się omijać? Postaram się jeszcze przeczytać kilka stron do poduszki. A nuż...




Chang E.: Miłość jak pole bitwy, Warszawa 2008

niedziela, 13 maja 2012

  Dzięki brzydkiej pogodzie skończyłam sweterek dla panny Nadobnej. Sweterek został przyjęty z należną radością i satysfakcjonującą autorkę ilością buziaków.




 
Włóczka Dalia 20 dag, druty 3.
 

  Dziękuję miłym gościom za odwiedziny na moim blogu oraz za miłe komentarze.

czwartek, 10 maja 2012

Zaczęłam! A Court Beauty, Gustave Jean Jacquet

   Wreszcie zaczęłam haftować goldena! Wyjęłam kanwę, zapakowałam nici do pudełka, naciągnęłam kanwę na tamborek. I zaczęłam!
   Długo nie mogłam się zdecydować. Nie mogę i nie umiem być zdecydowana. Inna rzecz, że gdy podejmę decyzję to przy niej trwam.
 Panna czekała ponad dwa lata. W tym czasie wyszywałam Mirandę. Schematów tej firmy jest bardzo dużo, ale wybór jest trudny. Albo schemat nieciekawy, albo rozmiar smoczy. Wiele jest pięknych, ale czas poświęcony na wyhaftowanie można mierzyć w latach i to nie w dwóch. Księżniczka uwięziona w wieży mogłaby zająć się niektórymi, aby czas jej się nie dłużył w oczekiwaniu na księcia. Księżniczek coraz mniej, zresztą większość z nich  pracuje.

   Drugiego maja zaczęłam. W niedzielę wyszyłam 1 kartkę!

   Dzisiaj wygląda tak:

 Kanwa 16, 213 х 259 krzyżyków, 200 kolorów.
Wyglądać będzie tak: 

       Gustave Jean Jacquet, A Court Beauty http://jaded-mandarin.tumblr.com/post/15806679365/beautifuldavinci-gustave-jean-jacquet-a-court









P.S. Mam słabość do portretów. Miarka czeka na cyferki, a sweterek na zszycie.

środa, 2 maja 2012

Majówka w arboretum w Rogowie



    Korzystając z pięknej pogody, długiego weekendu podziwiałam piękne magnolie kwitnące w arboretum w Rogowie. Kwitły jeszcze zawilce, fiołki i pierwiosnki. Piękny kot witał i żegnał odwiedzających.