Wieczorami wyszyłam następną kartkę Jasminy. Panienka ma już bransoletkę.
sobota, 27 grudnia 2014
Jasmina - ponownie
Kto czyta książki wie, że są dwa rodzaje czytelników. Ci, którzy pamiętają wszystkie przeczytane książki i ci, którzy ich nie pamiętają. Jedni i drudzy twierdzą, że każdy z tym systemów jest dobry. Koszmarem dla kogoś kto doskonale pamięta treść książki jest ponowna lektura. Niewątpliwie zaletą "zapominalskich" jest to, że czytają książkę jakby robili to po raz pierwszy. I ja to zrobiłam, jednak ciągle miałam wrażenie, że losy bohaterów są mi znajome. Chodzi mi o "Latarnika" C. Lackberg.
Wieczorami wyszyłam następną kartkę Jasminy. Panienka ma już bransoletkę.
Na zdjęciu jest też moje pudełeczko po toruńskich piernikach. Bardzo użyteczne i pamiątkowe. To mój system na mieszane kolory w goldenach, gdy nie wyszywam zamykam i chowam do szuflady.
Wieczorami wyszyłam następną kartkę Jasminy. Panienka ma już bransoletkę.
wtorek, 23 grudnia 2014
piątek, 19 grudnia 2014
środa, 10 grudnia 2014
Jasmina reaktywacja!
Wydawać się mogło, że została żywcem pogrzebana sprezentowana od męża na urodziny. Leżała sobie odłogiem. I to nie tylko z powodu choroby w rodzinie. Także z powodu moich zawirowań zdrowotnych i mojej niechęci do haftu.
Aż tu nagle, jak aktorka hollywoodzka, odbiłam się od dna.... I zaczęłam, a haft znów zaczyna sprawiać mi przyjemność.
Samplerek dostał serce i nam nadzieję, że niedługo go skończę. Trudno mi się wyszywa bo drobne krzyżyki, a wzrok ostatnio szybko mi się męczy. Może brak jakiejś witaminy?
Aż tu nagle, jak aktorka hollywoodzka, odbiłam się od dna.... I zaczęłam, a haft znów zaczyna sprawiać mi przyjemność.
Samplerek dostał serce i nam nadzieję, że niedługo go skończę. Trudno mi się wyszywa bo drobne krzyżyki, a wzrok ostatnio szybko mi się męczy. Może brak jakiejś witaminy?
Subskrybuj:
Posty (Atom)