Musiałam wyprać Jaśminę bo mi się zachlapała herbatą. I zobaczcie co się stało! Mam nadzieję, że to nie nici mają inny odcień tylko proszek do prania wybielił tło obrazu. Jeżeli tło nie wyblaknie po praniu - to diabli nadali! Nie mam pojęcia czy dalej szyć czy dać sobie spokój. Zaczęłam trzecią kartkę, nie widzę żeby różniły się kolory nitek.
I zobaczcie jaka równiusieńka krecha. Gdybym chciała zrobić umyślnie, nie udałoby mi się!
Dziękuję za miłe komentarze, jeszcze nie obiecuję poprawy. Myślę, że niebawem będę grzeczna i systematyczniej będę zaglądać do Was i na mojego bloga.