Do wszystkich zainteresowanych ramą, którą kupiłam do stojaka. Powiem Wam cichutko - co kto lubi. Ja chyba nie bardzo. Chwieje się toto na stojaku, zamocowanie kanwy też trochę kłopotliwe. Pozostałam przy tamborku i na nim szyję Jasminę. Może za jakiś czas wrócę do ramy. Obciążę stojak jakimś tomiszczem i uda mi się szyć. Bardzo bym chciała.
A swoją drogą zastanawiam się jak Rosjanki naciągają kanwę na taką właśnie ramę i kanwa jest jak blacha? U mnie była lekko sflaczała.
Jaka rama?:))bo ja się też zastanawiam nad kupnem ramy i stojaka,ale nie mogę się zdecydować co kupić:)))poradź więcej:)))
OdpowiedzUsuńhttp://ksiezycowadolina.blogspot.com/2013/07/rama-stojak-jasmina-i-robale.html - tutaj pisałam o moim zakupie. Stojak polecam, jest wspaniały. Lekki, poręczny, ostawiasz jedną ręką i możesz wstać z fotela. Wcześniej używałam krosna, ale nie mam na nie miejsca. Może dlatego nie jestem zachwycona ramą. Kupiłam najszerszą z oferowanych - 60cm.
UsuńBożenas myślałam dwa lata nad tą ramą, w końcu zmiękłam i kupiłam. Chyba z Tobą będzie podobnie bo w końcu stwierdzisz, że trzeba spróbować. Może Tobie będzie pasować. Serdecznie Ci życzę udanych zakupów :)
A ja na ogół maleństwa haftuję, a jak co większego się zdarzy, to i tak w rękach, albo na tamborku, jak już w rekach sie na prawdę nie da :) Tak więc z ramą zero doświadczenia...
OdpowiedzUsuńA co do tempa, lubię powolutku, bez narzuconych reżimów ;)
Czasami mam wrażenie, że czas przecieka mi między palcami. Jest tyle pięknych rzeczy do zrobienia. Które wybrać i kiedy je zrobić żeby nie dostać zadyszki? Ach !!!
UsuńA ja mam i stojak i ramę i jest ok :) Haftuje się :) Pieknie Ci ten smaplerek wychodzi :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze że tworzycie zgrany duet :) Szkoda, że ze mnie taka ciapa :) Albo coś jest nie tak z moim stojakiem stojakiem?
Usuń"Kroszeczkę" - cudne określenie:))
OdpowiedzUsuńJa mam stojak i montuje na nim tamborek, haftuje mi się bardzo dobrze na takim zestawie.
A z samplerkiem pomału, przecież się nie śpieszy:))
Właśnie taki "pakiet" mi też odpowiada. Na dużym tamborku, jak się okazało, można szyć duże formaty bardzo wygodnie.
UsuńJa teraz dozuję haft i druty :)
OdpowiedzUsuńJa do haftu dołączyłam szydełko :)
UsuńWidzę, że Rhapsody in Red staje się coraz bardziej popularny na polskich blogach. Łącznie z moim to już trzeci jaki można znaleźć w ostatnich tygodniach. Trzymam kciuki, i życzę dużo cierpliwości (u mnie 1/3 już zrobiona :)). Z całą pewnością będę tu zaglądać i obserwować postępy.
OdpowiedzUsuń