czwartek, 25 lipca 2013

Spadło i zbiło się!

     Zaczęłam wyszywać Persefonę Nory Corbertt. I nie podoba mi się! Nie wiem, czy kolor tła czy kontrastowe jaskrawe kolory muliny powoduje, że nie wiem co dalej robić. Chyba odłożę na później tę robótkę. Myślę że źle dobrałam kanwę, wg oryginału miał to być kolor beżowy o odcieniu różowawym. Moja kanwa jest beżowa jednak nie ma tego zalecanego odcienia.

Miała wyglądać tak:
                                                                       
                                                              


Tymczasem wygląda tak: 



 Odcień turkusu jest po prostu wściekły. Inaczej nie mogę nazwać tego koloru.

Jestem w kropce.

Pozdrawiam wszystkich gości!

4 komentarze:

  1. Mam w swoich zasobach obraz, który wyszywam już około 10 lat.Wszystko z powodu tego, ze kiedys tam zaszalałm i kupiłam tzw."gotowca" do wyszywania, który nie posiadał metryczki.Sama dobierałam kolory w sklepie z kiepskim oswietleniem.Dobór kolorów fatalny plus kiepska faktura druku i mam UFOK-a.
    Rozumiem Twoje rozterki i proponuję jeśli nie odpowiada ci kolorystyka zmienić póki czas.Ja tego nie zrobiłam i dziś po kilku krzyżykach odkładam , spruc szkoda bo dużo już wyszyte, wyrzucić szkoda bo jednak coś w nim było, że zakupiłam...

    OdpowiedzUsuń
  2. To może zmień kanwę, proponuję brzoskwiniową( czyli taką lekko różową i beżową- sama taką kupiłam i zawiodłam się srodze, bo dla mnie jest zbyt różowa), wtedy ten turkus może nie będzie się tak "wściekać" .

    OdpowiedzUsuń
  3. Kanwa sama w sobie nie jest zła. Ma taki stonowany kolor.Może na białej będzie lepiej? A może uprzedziłam się do tych kolorów. Sukienka szyta jest z "majtkowej" muliny.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja myślę, że dobrze wyjdzie, beż dobrze się komponuje z turkusem. Ja mam tak bardzo często, że w trakcie wyszywania nie jestem przekonana do kolorów, albo w ogóle co chwila chcę to wyrzucić w diabły, ale na końcu okazuje się, że wychodzi piękna rzecz! Twój wzór jest cudny, haftuj dalej i nie przejmuj się, że teraz masz wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń