poniedziałek, 12 stycznia 2015

Wieje, wyje wicher!



    Wieje, wyje wicher! Nieprzyjemnie... Ale i brzydka pogoda ma swoje zalety!
Skończyłam kolejną kartkę Jasminy i szybciutko się chwalę.






     Frywolitkuję - łatwo nie jest. Ćwiczę, ćwiczę i ćwiczę... Jedno mogę powiedzieć, miło trzyma się czółenko! Malutkie, przyjemnie leży w dłoni. Po dużych haftach fakt, że można mieć robótkę w kieszeni, zachęca do ćwiczeń.

     Chranno, proszę  Cię  o radę.  Jakie czółenko kupić? Moje obecne kupiłam w pasmanterii tak przy okazji. Jak już pisałam, Mercedesem nie jest, raczej Syrenką. I jednym i drugim dojedzie się do celu, ale komfort jazdy i praca silnika to już inna sprawa. Nici jutro kupię, bo doświadczalnie stwierdziłam, że zwykły kordonek się nie nadaje.

     Luno-malutka, oczywiście że myślę o teleobiektywie. Zastanawiam się nad Nikonem 55-300 i 70-300. Opinii w necie jest całe mnóstwo i można zwariować od ich czytania. Odnoszę wrażenie, że wiem jeszcze mniej po lekturze niż przed nią. Dyskusje o aparatach i obiektywach zaczynają przypominać dyskusje polityków. Kończą się podobnie jak polityków - fani fotografii zaczynają się obrażać. Wybór aparatu był niełatwy, ale poszłam na łatwiznę i stwierdziłam, że jeżeli rozwinę swoje umiejętności to kupię zachwalany w necie d7100.Zamknęłam oczy i wskazałam palcem.
   Proszę, napisz mi co sądzisz o tych dwóch obiektywach. Twoja opinia będzie dla mnie bardzo pomocna. I co sądzisz o Tamronie? 

    Dziękuję za miłe komentarze. Bardzo mi miło, że należę do waszego grona fanek-rękodzielniczek, kobiet o złotych rękach!

     Miłego tygodnia, oby nitki się nie plątały!



4 komentarze: