Myślałam, że w majówkę podgonię Jasminę i dokończę cały rząd. Niestety... Lekkomyślnie kupiłam meble, które firma szybko przywiozła w związku z czym w majówkę miałam porządkowanie i układanie rzeczy. No ale nie można mieć wszystkiego.
Moja Jasmina:
Jakiś dziwny kleks wyszedł mi na ramieniu. Muszę sprawdzić czy nie pomyliłam numeru nici. |
Czapeczka, którą zrobiłam dla małej Lili. Wcześniej zimowej komplet. |
Mandarynka - symbol małżeńskiej wierności. Chińczycy wierzą, że kiedy
jedna z mandarynek ginie, druga umiera bowiem ptaki łączą się w pary na całe
życie.
Łyska |
.
Jasminy coraz więcej i coraz bliżej finału. Wygląda już bardzo dobrze, a najciekawiej będzie wtedy, gdy zacznie wyłaniać się twarz :) Ładne wiosenne zdjęcia pokazałaś :) Ta uciekająca wiewiórka jest the best :)
OdpowiedzUsuńWspaniale, że jest postęp! A zdjęcia prześliczne :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia! Bardzo ładnie przybywa krzyżyków:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Haft imponujący. Lewitująca wiewiórka robi wrażenie ;)
OdpowiedzUsuń