niedziela, 5 lipca 2015

Serweta


    Zrobiłam i prezentuję. Zrobiłam ją z kordonku nowosolskiego. Wyszła miękka i przyjemna w chwycie. Nitka podobna do "Serwetkowej". Lekko skręcona w związku z czym rozdwaja się a nie każdy to lubi. Przedostatnie motywy jakoś mi się lekko "falbaniły". Wykończenie nie bardzo przypadło mi do gustu. Wyprana i pięknie wyprasowana powędrowała w godne ręce. Sobie zrobię jaśniejszą i z cieńszego kordonku.
     



    Zdjęcia marne w związku z awarią mojego sprzętu. Więcej nie będzie - tyle wyszło.



  
    Moje domowe motylki kwitną jak zwariowane, aż się o nie martwię. Może to ostatni raz?

7 komentarzy:

  1. Pracochłonna i efektowna. Będzie piękną ozdobą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Robiłam ją i wiem, ze wcale nie jest prosta.Wzór co prawda efektowny, troszkę taki inny.Bardzo trzeba uważać na wielkość oczek łańcuszka bo albo "ciągnie" albo faluje.Finisz jednak jest zadowalający.Swoją podarowałam Mamie, używa do dziś więc chyba podoba się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna serweta :-) Piękny wzór i perfekcyjne wykonanie - bardzo mi się podoba :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne kwiaty i przepiękna serweta - szkoda, że nie widać całości, ale detale są wielkiej urody :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne kwiaty i przepiękna serweta - szkoda, że nie widać całości, ale detale są wielkiej urody :)))

    OdpowiedzUsuń