środa, 26 lutego 2014

Groszówka i wiry!

     Jak powiedziała kiedyś zaprzyjaźniona trzylatka, złapałam "wira" i jestem chora.  "Wiry" u mnie w domu fruwają stadami, są dobrze odżywione i mają się znakomicie! Gorzej z nami... Jedyną żywą istotą, która radośnie i zdrowo  przeżywa kontakty z wirusami jest nasz pies. Apetyt ma jak zawsze doskonały, a my musimy zwlekać się z łóżka, aby animal mógł się wyhasać i załatwić to co potrzeba.
    Zrobiłam już dość kwadratów na narzutę i szukam groszówki, aby rozpocząć wielkie zszywanie. Szukanie idzie mi mozolnie i powoli ze względu na wszędobylskie wirusy. Nie wiem dlaczego, ale u mnie w domu na grubą igłę mówiło się "groszówka". Może dawno, dawno temu tyle kosztowała taka igła? Faktem jest, że i babcie i mama zszywały zrobione przez siebie swetry tymi właśnie groszówkami. 
     Kallipoku, ptaszory nie pochłonęły mnie. To ten .... kręgosłup! Siedzenie, leżenie dobija mnie. Oczywiście pracuję, bo dopóki chodzę to dobrze. Przesadzam, ale chodzę do lekarza w ostateczności.
     Persefona leży odłogiem - coś nie leży mi ten schemat.  W tej chwili nie mam też do niej cierpliwości. Narzuta też sobie odpoczywa, część kwadracików wyprałam. Gdy katar pójdzie precz, zacznę zszywać. Powolutku szyję samplerek i kicham sobie donośnie. 


 

5 komentarzy:

  1. To nie zazdroszczę ci tych wirusów. Ale życzę aby szybko sobie poszły i żeby spacery z psiakiem nie były udręką tylko przyjemnością. Poizdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to zdrówka życzę! Wiosna nadchodzi, ptaki trzeba obserwować :))).

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że wsiąkłaś na dobre z fotografowaniem ptaszków :)
    Zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Szybkiego powrotu do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, te kręgosłupy! Ja ze swoim też mam trzy światy :( Więc rozumiem doskonale i poprawy życzę z całego serca!
    Wróblasek chyba troszkę naburmuszony :) A ja wczoraj panią kosową spotkałam. Podeszłam bardzo bliziutko, a ona wcale się nie bała, tylko ciekawie mi się przyglądała. Żałuję, że nie miałam przy sobie aparatu :)
    Pozdrawiam serdecznie i niech się szybko ta groszówka znajdzie, bo jestem bardzo ciekawa narzuty :)

    OdpowiedzUsuń