Pierwszą książkę Johna Grogana wszyscy znamy. To nie książka, to wyśmienity, smakowity deser! Oczywiście mam na myśli "Marleya".
W drugiej książce Grogan opisuje swoje szczęśliwe dzieciństwo i lata młodzieńcze spędzone w rodzinnym domu. Rodzice, bardzo religijni, w wychowaniu wykazali się dużym taktem i zrozumieniem. Ich miłość, trwająca całe życie, zdała egzamin w czasie
najtrudniejszym - w czasie choroby matki, podczas której mąż opiekował
się troskliwie żyjącą we własnym świecie żoną. Sam chory na raka, walczy
z nim. Niestety choroba zwycięża i nadchodzi moment, gdy dzieci muszą
podjąć bardzo trudną decyzję zgodną z wolą ojca.
Dla czytelnika polskiego procedura odłączania urządzeń podtrzymujących życie może być szokująca. Wszystko było tak bardzo dobrze zorganizowane przez służbę zdrowia. I sprawnie przeprowadzone. Z drugiej strony... ułatwianie odejścia kłóci się z wychowaniem jakie otrzymaliśmy: o szacunku dla starszych i szacunku do życia.
Książka przedstawia realia Polakom obce i trudne do zaakceptowania. Mam na myśli kontakty jakie miał bohater z rodzicami po założeniu rodziny. Określa je jako regularne. "Telefonowaliśmy do siebie co tydzień lub dwa, posyłaliśmy kartki na urodziny i rocznice."* Poza tym dwa razy do roku spotykali się. Dla Polaków mimo, że zaszły wielkie zmiany obyczajowe rodzina jest bardzo ważna i takie kontakty raczej nie wystarczają.
"Najdłuższa podróż do domu. Wspomnienia" to ciepła i wzruszająca książka mówiąca o miłości, przemijaniu i o sprawach ostatecznych, takich jak odchodzenie najbliższych.
______
*Grogan J.: Najdłuższa podróż do domu. Wspomnienia, Kraków 2009, s.242
Fantastyczna książka!!! Nie wiem czy nie lepsza od "Marleya". Czyta się bardzo przyjemnie.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, mnie też się bardzo podobała.
OdpowiedzUsuń