W nowym roku czeka mnie moja Zosia. Myślałam, że uda mi się ją skończyć w kończącym się roku. Niestety różne "przeciwności" spowodowały że sporo jeszcze zostało. Teraz wyznaczyłam sobie ostateczny termin na luty, może marzec. Oczywiście 2013 roku.
O godzinie 21.00 w sylwestrową noc wygląda tak:
Szczęśliwego Nowego Roku, ciekawych wzorów i sklepów pełnych cudeniek oraz dużo czasu na wykonywanie ulubionych robótek!
P.S. Na zdjęciu wielkiej mocy tamborek kupiony w SH. Dobrze trzyma się na stojaku. Nadal nie mam odwagi kupić największej ramy. Boję się, że nie utrzyma się na stojaku.
o ja cieeee jakie masz tempo!! podziwiam!
OdpowiedzUsuń