Panienka SzuSzu jest miła, grzeczna, rozważna ale troszkę roztrzepana. Ot, tak w miarę, jak na panienkę przystało. Pewnego dnia zgubiła polarową chusteczkę, a panna SzuSzu "wybiera się do wód". W związku z tym, że Morze Bałtyckie można określić wieloma słowami, ale nie przymiotnikiem "ciepłe", należało zaopatrzyć małą podróżniczkę w ciepłą chusteczkę. Trzeba być przygotowanym i na zimne dni nad morzem.
Chusteczka zdobiona jest z "Dalii", z tej samej z której zrobiłam sweterek i czapeczkę. Czapeczka nie była prezentowana, wcześniej trafiła do właścicielki.
Zdjęcia zrobione nocą stąd ich kiepska jakość.
Koniecznie trzeba pokazać czapeczkę, a najlepiej cały zestaw :)
OdpowiedzUsuńsliczna i jak rowniutko wydziergana...
OdpowiedzUsuń